NIK (Najwyższa Izba Kontroli) sprawdziła stan polskich przygotowań do Euro 2012 we wszystkich obszarach – wyniki są niestety bardzo niepokojące.

Ani ministerstwa, ani miasta-gospodarze, ani spółka PL.2012, ani 26 innych instytucji do końca 2009 roku nie stanęły na wysokości zadania.

HARMONOGRAM NIE PRZESTRZEGANY
O tym, że w początkowy harmonogram przygotowań do Euro wtargnęło wiele opóźnień dowiadujemy się na bieżąco, ale ze skali tego problemu chyba nie do końca zdajemy sobie sprawę, uspokajani przez organizatorów i wykonawców...

A tymczasem aż 41% inwestycji ma poślizgi, 28% inwestycji nie ma już szans zdążyć na mistrzostwa, a 40% zostanie oddane do użytku w ostatniej chwili.

POWÓD – BRAK PLANU
Według NIK winę za taką sytuację ponosi Ministerstwo Sportu i Turystyki, które nie przygotowało (chociaż NIK postulowało to już 2 lata temu) kompleksowego planu, który obejmowałby inwestycje w całym kraju, ze wszystkich sfer. Bez takiego planu trudno nadzorować przygotowania na taką skalę.

NA STADIONACH JEST DOBRZE, BO JEST PROGRAM
Stan prac na stadionach, które są objęte programem „Przygotowanie i wykonanie przedsięwzięć Euro 2012” jest na dużo lepszym poziomie niż inne inwestycje – brakuje jedynie planu ich wykorzystania po Euro (porównaj artykuł: CZY STADIONY NA SIEBIE ZAROBIĄ?).

KOORDYNATOR POD OBSTRZAŁEM
Najwięcej zastrzeżeń NIK ma do spółki koordynującej prace przygotowawcze – PL.2012.

• Po pierwsze na 1 kierownika w spółce przypada 1 pracownik (listopad 2009).
• Po drugie NIK zarzuca, że spółka wydała niegospodarnie aż 2,7 mln zł, poprzez zlecanie nieuzasadnionych usług i wynajmowanie dodatkowych firm w niewymagających tego przypadkach.
• Po trzecie nie utworzyła Centrum Informacji Spółki, nie uruchomiła systemu informacji i monitoringu miastach-gospodarzach oraz nie wywiązała się z wielu innych powierzonych jej zadań.
• Po czwarte w dokumentach przygotowywanych przez spółkę jest dużo braków.

Według NIK ostatnią deską ratunku dla Euro w Polsce jest dobry całościowy plan przygotowań oraz regularne kontrole przeprowadzane przez Ministerstwo Turystyki i Sportu. Oby udało się ogarnąć ten bałagan i oby nie spełniła się towarzysząca od początku przygotowań wizja odwołania Euro w Polsce.

Oburza Cię to? Denerwuje? Drażni? Jest Ci to obojętne? Jesteś pewny, że Euro i tak nie będzie w Polsce? A może raczej jesteś o to spokojny? Wyraź swoją opinię na naszym forum: Prace przygotowawcze na Euro 2012.