Ministerstwo Infrastruktury pracuje od kilku miesięcy nad wprowadzeniem opłaty dworcowej. Przychody z tej opłaty miałyby zostać przeznaczone na utrzymanie tzw. części wspólnej dworców, czyli peronów, przejść, dojść do kas, schodów, parkingów. Wnoszona byłaby przez przewoźników, korzystających z danego dworca, czyli PKP Intercity, Przewozy Regionalne, Koleje Mazowieckie itp. Resort swoje stanowisko motywuje faktem, iż w innych krajach są pobierane tego typu daniny i nie wzbudza to żadnych sensacji.

Ministerstwo jest zdecydowane, co do wprowadzenia opłaty dworcowej. Wyjaśniło też, że nie jest jeszcze przesądzone, czy będą do tego potrzebne zmiany ustawowe. Zdaniem resortu można ją wprowadzić na bazie obowiązujących przepisów.

Dworcom trzeba zapewnić źródło finansowania, by było możliwe utrzymanie tych obiektów na odpowiednim poziomie. Zdaniem Ministerstwa, wprowadzenie opłaty ma też z związek z błędem, jaki zrobiono w Polsce implementując prawo unijne, dyrektywę 2001/14. Jest w niej zapisane, że dworzec jest elementem infrastruktury, należy więc pobierać dla niego opłatę.

Z kolei z zapowiedzi przewoźników kolejowych wynika, że po wprowadzeniu opłaty, mogą być zmuszeni do podniesienia cen biletów, co wiąże się z wyższymi wydatkami ze strony pasażerów.

Kolejarze szacują, że w 2010 r. utrzymanie dworców będzie kosztować ok. 126 mln zł. w Polsce jest obecnie około tysiąca czynnych dworców kolejowych. W projekcie budżetu na 2011 r. na inwestycje na liniach i dworcach kolejowych zaplanowano 905 mln zł przeznaczone na prace budowlane oraz modernizacje. W budżecie na 2010 r. na inwestycje na dworcach przeznaczono ok. 100 mln zł.